Kostek to 4-letni nieduży kawaler, który trafił do schroniska w wyniku ciężkiej sytuacji rodzinnej. W pierwszej chwili jest nieco zdystansowany, ale gdy już komuś zaufa, okazuje się ogromnym pieszczochem, przytulakiem i całuśnym pieskiem. Wychowywał się z czwórką kotów, dlatego będzie świetnym wyborem, jeśli w domu jest mruczek! Diego mieszkał w mieszkaniu, także jest nauczony czystości; czeka na wyjście i dopiero na nim załatwia swoje potrzeby. Na początku spaceru trochę ciągnie, jest wszędobylski i wszystko go interesuje. Po wyjściu z kojca zaczyna biegać, skakać i spacerować z ogonkiem podniesionym do góry. 🙂 Jest niezwykle kochany, przyjazny. Jest spragniony kontaktu, a za każdą poświęconą chwilę jest bardzo wdzięczny. Z zadowoleniem oblizuje po rękach i twarzy. Łagodny jak baranek i bardzo stęskniony czułości. Milutki, przytulaśny. Jest delikatny i wrażliwy, a jednocześnie lubi być w centrum uwagi. 😉 Uwielbia spać pod pierzyną, na kołderce lub poduszce. To taki mały królewicz, którego miejscem jest łóżko lub kanapa, ewentualnie posłanko. 🙂
OLEK
Olek to 2/3-miesięczny koteczek, który mimo młodego wieku już zaznał bezdomności… To ogromny pieszczoszek, nie ma dnia, aby nie zaczepiał człowieka prosząc o głaski. Kiciuś mógłby całymi dniami chodzić krok w krok za człowiekiem, a gdy ten zdążyłby tylko usiąść, Olek już wylegiwałby się na kolanach opiekuna. 😉 Tak też zachowuje się w domu tymczasowym, w którym mieszka razem z mamą. Olek chętnie pozwala na wszystko, co oznacza bliskość człowieka – od głaskania po całym ciele po wspólne zabawy. 🙂 Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją, ale jak to na kociaka przystało, jest ciekawski i śmiały. Gdy poczuje się bezpiecznie w towarzystwie nowych osób, ze śmiałością i uśmiechem na pyszczku podchodzi do wszystkich pokolei i chętnie się z każdym zaprzyjaźnia. Potrafi dogadać się z innymi kotami – obecnie mieszka w dt z piątką dorosłych kotów, które zaczepia do wspólnych zabaw. 😉 Najlepiej, gdyby trafił do domu, w którym jest juz kot. Idealnym rozwiązaniem byłoby znalezienie Olkowi wspólnego domu z jego mamą, Lucyną. 🙂 Dzięki temu będzie miał towarzysza do zabaw, a pod nieobecność opiekunów nie bedzie musiał siedzieć sam. Od razu zaznaczamy, że nie wydamy Olka jako „zwierzaka dla dzieci”. On sam jest jeszcze dzieckiem i wymaga równie dużo czasu i uwagi co ludzkie pociechy. Nie zostanie wydany na żadną zabawkę czy chwilową zachciankę. Olek zdecydowanie nie jest wymagający – szaleje za wszelkimi zabawkami. Czy to piłeczka czy wędka, czy nawet zwykła kulka papieru, Oluś będzie się nimi bawić w najlepsze. 😀 Oluś bez problemu korzysta z kuwety. Szukamy Olkowi domu odpowiedzialnego – niewychodzącego – dobrego i świadomego.
LUCYNA
Lucyna jest młodziutka, ma około roku. Została znaleziona na placu budowy. Lucynka mieszka (z synem, Olkiem) w domu tymczasowym, a stan, w jakim tam trafiła możemy określić jako tragiczny. Lucyna waży tyle, co 4-miesięczny kociak… W przeszłości zaznała urazu mechanicznego, czego wynikiem jest słaby wzrok w jednym z oczu. Jak widać, Lucyna naprawdę wiele przeżyła. To młoda koteczka, a mimo to mocno skrzywdzona przez los. W pierwszej chwili jest nieśmiała, musi dobrze poznać człowieka, aby stuprocentowo mu zaufać . Mimo wszystkich krzywd, jakie Lucynka zdążyła zaznać w swoim krótkim życiu, koteczka nie widzi świata poza ludźmi. W głębi serca jest ogromną pieszoszką, skrytą pod skorupką strachu. Lucyna jest przeurocza, ma ujmujący charakter. Lubi przebywać w towarzystwie ludzi. Gdy już komuś zaufa, turla się, pręży, wygina swoje małe ciałko, ociera się i barankuje. Bez wahania pakuje się na kolana znajomego opiekuna. Lucyna byłaby w siódmym niebie, gdyby mogła spać u boku swojego właściciela, najlepiej pod ciepłym kocykiem. 😉 Jej drugą miłością – poza człowiekiem – są zabawy. 🙂 Uwielbia bawić się piłeczkami z dzwoneczkiem i wędkami z piórkami. To taka świetna, pocieszna koteczka! 🙂 Jakby było mało zalet, Lucy może się pochwalić nienagannym wychowaniem: nie niszczy, nie broi oraz pięknie kuwetkuje. To kiciusia stworzona do mieszkania w domku (lub mieszkaniu). Lucynka świetnie dogaduje się z innymi kotami, to kotka stworzona na dokocenie. Spełnieniem marzeń byłoby znalezienie wspólnego domku Lucynie i Olkowi. 🙂
MARLON (5870)
Marlon to potężny psiak, waży 28 kg, a docelowo powinien ok. 34. Ma ok. 9/10 lat. Nie wiemy, czy kiedykolwiek miał dom i jeśli tak to dlaczego go stracił. Wiemy natomiast jak wyglądało życie Marlona przez ostatnie kilka miesięcy. Już w czerwcu dostaliśmy sygnał o watasze psów siejącej postrach we wsi. Psy dzikie, atakujące przechodniów i rowerzystów. Wśród nich był Marlon – piękny, dostojny malamut o mądrym, przeszywającym spojrzeniu. Wataha pojawiła się znikąd, nikt z mieszkańców nie kojarzył psów. Albo psy zostały wyrzucone z domu i zdziczały, albo były psami bezdomnymi, które przemieszczały się ze wsi do wsi. Patrząc na zachowanie Marlona, wersja o właścicielu, który wyrzucił swoje psy, wydaje się bardzo prawdopodobna. Marlon, już od pierwszego dnia pobytu w schronisku, dał się poznać jako pies oswojony, osłuchany, nauczony czystości, podstawowych komend. Sam się tego nie nauczył… Marlon to wspaniały, sympatyczny i kontaktowy psiak, który zachowuje harmonię między szczenięcą radością a stonowanym usposobieniem. Cieszy się jak dziecko, gdy widzi znajomego człowieka. Codziennie wita nas z uśmiechniętym pycholem. 😀 Równie entuzjastycznie reaguje na człowieka, który trzyma w ręce smycz. Marlon baaardzo chętnie wychodzi na spacery. Radości nie ma granic, kiedy wychodzi z kojca! 🙂 Skacze wtedy jak szczeniak, przytula i całuje każdą osobę w okolicy. 😀 Na spacerze bardzo ładnie chodzi na smyczy. Uwielbia się kapać, wskakuje do pobliskiego stawu i pływa niczym zawodowiec. 😉 Marlon to stonowany i stabilny emocjonalnie piesz Nie szczeka bez powodu, nawet w schronisku potrafi się wyciszyć. Lubi być głaskany i zawsze prosi o więcej mizianka. Ten potulny misiek to prawdziwy przytulas.
KAZAN (5865)
Kazan to 5-letni piesek małych rozmiarów. Wygląda jak bernardyn XS lub papillon XL. 😉 Jest dobry, łagodny i oddany. W pierwszym kontakcie jest nieco nieśmiały. Kiedy w pełni zaufa oddaje opiekunowi całe swoje serduszko. 🙂 Uwielbia wtulać się w ramiona i nachalnie domaga się uwagi. To wrażliwy i mocno uczuciowy pies, który będzie fantastycznym członkiem rodziny. Sam domaga się uwagi i wręcz prosi o czułości. Kazan jest ciekawy świata i bardzo cieszą go wspólne wyjścia w nowe miejsca. Świetnie się z nim współpracuje. Jest usłuchany, pojętny i chętny do nauki. Do psów przyjazny, ale w kaszę sobie dmuchać nie da i raczej jest z tych ustawiających, a nie ustawianych. Nie znamy jego stosunku do kotów. Powinien odnaleźć się zarówno w domu z ogrodem jak i bloku. Dla naszego przystojniaka szukamy domu, w którym będzie traktowany jak pełnoprawny członek rodziny. Preferowany dom bez dzieci. Kazan pragnie znaleźć ludzi, którzy będą mieli dla czas na wspólne spacery, zabawę, naukę i czułości.
TOSIA
2-letnia Tosia trafiła do nas z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej. Przed przybyciem do schroniska mieszkała w mieszkaniu. Tosia to kotka wyjątkowa, możnaby rzec, że „jedna na milion”. 😉 Rude umaszczenie jest niezwykle rzadkie u samiczek, co czyni Tosię jeszcze bardziej niepowtarzalną. Poza niezwykłą urodą, Tośka może pochwalić się niesamowitym charakterem. To ogromna pieszczoszka i miłośniczka człowieka. Swoją miłość pokazuje na wiele sposobów; od barankowania do zostawiania delikatnych całusków na twarzy opiekuna. Tosieńka kocha głaskanie, szczególnie ulubiła sobie mizianie pod bródką. Tosia w pierwszej chwili jest nieśmiała i wycofana. Jeszcze nie do końca oswoiła się z nową sytuacją, Tosia jest jednym z kotów, które ciężko znoszą zmiany. Mimo swojego strachu i niepewności, jest zupełnie nieagresywna i pokazuje się z jak najlepszej strony. 🙂 Tośka kładzie się na kolanka, zasypia na nogach znajomego człowieka, ugniata przy tym łapkami i mruczy piękne melodie. 😉 Jest sympatyczna, milutka, szuka oparcia w człowieku i swoich kolegach z domu. Tosia to wrażliwa dusza, która pragnie ciepła i spokoju. Tosia może zamieszkać w domu z innym kotkiem, a nawet pieskiem – bowiem wychowywała się z przedstawicielami obu gatunków. Ze względu na jej delikatne usposobienie, nie polecamy jej do domu z dziećmi. Szukamy dla niej domu, gdzie będzie mogła otrzymać odpowiednią dawkę miłości i opieki oraz gdzie poczuje się wreszcie bezpieczna i kochana. 🙂 Szukamy dla Tosi domu niewychodzącego.
RINGO (5808)
Ringo to starszy mieszaniec przypominający trochę malamuta. Jest szczuplejszy niż typowy przedstawiciel rasy, ale jest podobnego wzrostu. To potulny gigant 🙂 Mimo tego, co mogłaby sugerować jego mina i spojrzenie „spod byka”, Ringo nie ma w sobie agresji. 🙂 Zamiast tego przepełniony jest miłością do ludzi. Został znaleziony w opuszczonej stodole. Możemy się jedynie domyślać jak i dlaczego się tam znalazł. Przez pierwsze dni po trafieniu do schroniska był wrakiem psa, nie wychodził z budy, warczał, bał się ludzi, nie mógł odnaleźć się w nowym miejscu. Po ponad miesiącu od przybycia, zmienił się nie do poznania – teraz Ringo macha ogonkiem, chętnie wychodzi na wybieg, sam podchodzi do człowieka prosząc o kontakt i uwagę. Większość dnia siedzi na podeście i obserwuje otoczenie. Stara się załatwiać poza kojcem. Ringo to niewymagający piesek. W zupełności starczą mu regularne spacery, pełna miska oraz dużo miłości. Ogromną przyjemność sprawiają mu wyjścia na wybieg i spacery. Mimo wieku, Ringo ma sporo energii i chęci, na spacerach mknie przed siebie. Jest w naprawdę dobrej kondycji. Na początku chciałby biegać, być wszędzie naraz, ale szybko się uspokaja i dostosowuje tempo do opiekuna. W boksie mieszka sam. W domu powinien być jedynakiem. Każdy pies potrzebuje opieki i własnego człowieka, a już w szczególności te starsze. Ringo urodził się ok. 2011 roku. Na starość został pozostawiony sam sobie, znalazł się w schronisku nie z własnej winy. Naprawdę zależy nam, by ten poczciwy piesio już niedługo zamieszkał w nowym domu. To wdzięczny podopieczny, zasługuje na godną emeryturę wśród swojej rodziny!
TOMEK (5800)
Tomek to młody, ok. 1,5-roczny psiak w typie jamnika. Jest troszkę większy niż rasowy jamnik. To pies otwarty na nowe relacje oraz spragniony kontaktu z człowiekiem. Wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję by być przy opiekunie, przytula się, łasi, domaga się głaskania po całym ciele, szczególnie brzuszku. Tomek jest bardzo łagodny i wpatrzony w opiekuna. Tomcio, ze względu na młody wiek, jest troszkę nieokrzesany i trudno mu się skupić na jednej rzeczy. W głowie roi mu się od pomysłów, które chce realizować. Wszędzie go pełno, ciężko było mu zrobić wyraźne zdjęcia. 😉 Mimo jego temperamentu, Tomka określamy jako psa, który ma w sobie potencjał. Jest chętny do nauki i nastawiony na współpracę z człowiekiem, a do tego bardzo inteligentny. Bardzo lubi węszyć i uwielbia spacery w nieznane. W domu na pewno będzie potrzebował zabaw i ruchu. Wychodząc poza schronisko nie za bardzo zwraca uwagę na osobę wyprowadzającą. Spacerując po leśnych ścieżkach jest w swoim żywiole, wspina się na przewrócone drzewa i buszuje w krzakach. Nie przepada za dominującymi samcami, ale i z nimi potrafi się dogadać. Może zamieszkać w domu z psim rodzeństwem, ale przed adopcją wymagamy spaceru zapoznawczego.
PSOTKA (5818)
Psotka to suczka urodzona w marcu 2018 roku. Została odebrana interwencyjnie właścicielowi. Gdy do nas trafiła była w stanie skrajnego wychudzenia oraz wyniszczenia. W schronisku Psotka dochodzi do formy, ośmieliła się i przytyła już kilka kilogramów. 🙂 Psotka jest cudowną suczką o smukłej posturze. Ma długie łapki, jest szczupła, sięga pod kolano. Jest mieszanką chartów – można to rozpoznać po ogonie, pysku i sposobie chodzenia. Wbrew temu, co sugeruje jej imię, Psotka to grzeczna, posłuszna i karna suczka. Jest przyjazna, wdzięczna, zawsze chętna na kontakt. Jest pozytywnie nastawiona do ludzi. Kocha wszystkich wokół i jest bardzo przytulaśna. Z natury to wrażliwa i delikatna suczka, w pierwszym momencie obawia się obcych. Wystarczy kilka smaczków, trochę czasu i cierpliwości, a Psotka szybko się otwiera. 🙂 Jest energiczna, ciekawa świata, chętnie chodzi na długie spacery. Na smyczy czuje się swobodnie, z przyjemnością eksploruje nieznane ścieżki, kroczy z gracją, tropi i węszy w trawie. To bezproblemowa, niesamowicie wdzięczna psina. Dobrze dogaduje się z innymi psami, chociaż przytłacza ją obecność dominujących psów. Psotka odnajdzie się zarówno w domu z ogrodem, jak i w mieszkaniu. Szukamy dla Psotki nowej rodziny, która zapewni jej stabilne i odpowiednie warunki do życia.
HETOR (5766)
Hetor to średni, sięgający do kolana pan w średnim wieku (ok. 7 lat). To jeden z sześciu psów, jakie przyjechały do nas ze schroniska w Wojtyszkach. Pracownicy tamtejszego schroniska są niechętni do wydawania psów osobom zainteresowanym, tym samym przekreślają czworonogom jakiekolwiek szanse na znalezienie domu. Hetor mieszka u nas już od kilku miesięcy i z każdym dniem jesteśmy nim coraz bardziej zachwyceni. Ten uroczy dżentelman jest uśmiechniętym, pozytywnym, łagodnym i nienachlanym psem, który najlepiej czuje się wśród ludzi. Pięknie zachowuje się do człowieka, nie ma w nim żadnej agresji. Uwielbia być głaskany. Z przyjemności mruży oczka, gdy głaszczemy go pod głową. Pcha się na kolana, chce być jak najbliżej człowieka. Hetor bardzo ładnie chodzi na smyczy i delikatnie częstuje się smaczkami z ręki. Ma spory apetyt i za smakołyki nauczy się wielu komend. 🙂 Jest bardzo mądry i grzeczny. Na spacerach chodzi blisko nogi, a gdy się oddali, wystarczy go przywołać i wraca do opiekuna. Stara się zachować czystość w kojcu. Hetor dzieli boks z innym Wojtyszkowym pieskiem – Szakalem. Hetor idealnie sprawdziłby się jako piesek do towarzystwa dla osoby starszej. 🙂 Po latach spędzonych w schronisku marzy już tylko o ciepłym kącie i pełnej misce, a w zamian obiecuje, że nie sprawi nowej rodzinie żadnych kłopotów. 🙂